Ogrodzone osiedla po przemianach ustrojowych były jednym z symboli dobrobytu i nowoczesności. Obecnie już na dobre (lub złe) zagościły w krajobrazie naszych miast. Urbaniści często je krytykują za to, że niszczą strukturę miasta. Jak to jednak wygląda od strony lokatora – czy warto wybrać mieszkanie na zamkniętym osiedlu?
Jeśli przyjrzeć się większości dyskusji na temat grodzonych osiedli, wydaje się, że wady mieszkania w nich nie dotyczą samych lokatorów. Czy tak jest – na to pytanie znajdziesz odpowiedź w tym artykule.
Zacznijmy od tego, za co lokatorzy cenią zamknięte osiedla – są to spokój i bezpieczeństwo. Na ogrodzone osiedle nie ma wstępu (lub ma mocno utrudniony wstęp) nikt, kto tam nie mieszka lub nie został tam zaproszony. Z tego względu przy blokach nie kręcą się przypadkowi przechodnie. Takie osiedle jest przestrzenią prywatną lokatorów. Gdy pojawia się ktoś nowy, nieznany, łatwiej od razu to zauważyć, dlatego uważane są za bezpieczniejsze od tradycyjnych, otwartych osiedli. Lokatorzy zakładają, iż ciężej tam zrealizować swoje niecne plany złodziejowi, a także rzadziej będzie dochodziło do rozbojów czy aktów wandalizmu, jako że na teren nie można się swobodnie dostać. Tutaj należy jednak pamiętać, iż ogrodzone osiedle nie jest tożsame z osiedlem strzeżonym. Więc często do środka i tak można wejść, np. przez cały czas otwartą furtkę lub obok szlabanu dla samochodów.
Wiele osób wygrodzenie osiedla postrzega jako atut nieruchomości. Z tego względu przy sprzedaży takiego mieszkania może się okazać, iż będzie nam łatwiej znaleźć klienta. Niezależnie od tego, jak takie rozwiązania są krytykowane, mnóstwo osób po prostu preferuje ograniczenie dostępu do najbliższego sąsiedztwa ich domów. Czy takie rozwiązanie może mieć też wady dla lokatorów?
Polecamy: Szukasz swojego pierwszego mieszkania? Sprawdź koniecznie ogłoszenia naszego partnera domy Warszawa oraz działki na sprzedaż Warszawa, znajdziesz tam najwięcej aktualnych ogłoszeń.
Tak, chociaż zazwyczaj nie są one tak uciążliwe. Zacznijmy od tego, że często na teren osiedla można wejść tylko z jednej strony. Jeśli więc chcemy udać się do punktu położonego z drugiej, bo np. jest tam osiedlowy sklep, każdorazowo będziemy musieli chodzić naokoło. Do tego grodzenie osiedla wyodrębnia inwestycję z otoczenia, przez co wypada korzystać tylko z własnego podwórka, a tutaj niestety często “szału nie ma” – grunty są drogie i deweloperzy zazwyczaj robią bardzo małe place zabaw, niemal zero terenów zielonych oraz przestrzeni wspólnych. Efekt jest taki, iż mieszkając w takim miejscu będziesz zazdrośnie patrzył na otoczenie sąsiednich bloków należących do spółdzielni. To samo będzie dotyczyć miejsc parkingowych, o ile nie wykupiłeś takiego na własność. Na niegrodzonych osiedlach zazwyczaj dostępne jest dużo miejsc, gdzie można zaparkować auto – oprócz parkingów są to np. pobocza ulic. Na strzeżonym, ogrodzonym osiedlu miejsca jest minimum i bez przypisanego do siebie parkingu możesz mieć problem z codziennym wyszukiwaniem wolnego kawałka przestrzeni na swój pojazd.
Jeśli osiedle jest nie tylko zamknięte, ale też strzeżone, np. posiada monitoring i ewentualnie – stróża, możesz poczuć, iż brakuje ci tam prywatności. Wszystkie twoje wyjścia i wejścia będą monitorowane. Z drugiej strony dzięki temu masz sporą szansę na to, że ochrona zareaguje w razie jakichś problemów. Ogrodzenie i monitoring przekładają się na to, iż na osiedlu panuje porządek. Rano nie natkniesz się na pozostałość nocnej libacji pod blokiem, a szanse na to, że ktoś zniszczy ci samochód na parkingu i ucieknie są minimalne, ponieważ wszystko jest nagrywane 24 godziny na dobę. Dzięki temu takie osiedle, nawet jeżeli jest położone w dzielnicy uznawanej za niebezpieczną, pozwala poczuć się bezpiecznie i nie lękać się o swój majątek.
Jeżeli jesteś osobą, która zwraca uwagę na szerszy kontekst, do zakupu mieszkania na strzeżonym osiedlu może zniechęcić cię to, iż jest to rozwiązanie bardzo niekorzystne urbanistycznie. Takie wygrodzone parcele dzielą miasto na kawałki, bardzo utrudniają przemieszczanie, a do tego nie pozwalają na tworzenie zwartej struktury miasta, w której większe projekty spajają przestrzeń wielu inwestycji, np. trakty piesze i zazielenienia.